Wręczyli mi prezenty. I zaczęła się zabawa. Wszyscy złapali za drinki i świętowaliśmy. Nadeszła godzina 20;00. Poszłam do kuchni. nie wiem dlaczego ale zachciało mi się napić wody. Wzięłam szklankę i nalałam do niej wody. Napiłam się i poczułam,że ktoś łapie mnie w tali. To na pewno Leon. Odwróciłam się i ujżałam chytrze uśmeichniętego Leona.
- Co cie tak bawi? - zapytałam
- A to, ze teraz idziemy grać w butelkę.
- Super.- ruszyliśmy w stronę salonu a w tym czasie Leon złapał mnie za pośladek. - Leon nie jestem jeszcze dobrze podniecona.
- No dobra. Poczekam.
Usiedliśmy w kółku i każdy miał napisać dwa zadania. Każdy juz napisał. Gdyż graliśmy w bardziej erotyczną wersję zdania były bardzo zboczone. Leon zakręcił butelką i wypadło na Camilę. Camila niepewnie złapała za wylosowaną karteczkę i odczytała na głos.
- Zacznij ujeżdżać osobę po twojej lewej. - Po jej lewej stronie siedział Maxi. Dziewczyna niechętnie ale powiedziała - Maxi ścigaj spodnie. - chłopak posłusznie to zrobił a moim oczom ukaz łam się bardzo potężny sprzęt Maxiego. Camila dla dobrej zabawy rozebrała się i była naga. Nie jednemu wtedy stalął. Aby się rozkręcić Camila złapała za kutasa Maxiego i zaczęła go lizać i pocierać o jej cycki. Były dość spore ale ja mam większe i to o ile. Byli dość podnieceni więc Camila siadła na nim ukradkiem w ten sposób, ze kutas wszedł w jej cipkę. Jęknęła głośno i zaczęła lekko umościć swoje ciało. Po czym raz szybciej raz wolniej. Wtedy maxi wystrzelił swoją spermę. Była cała w spermie. Zaczęliśmy bić brawo. Dziewczyna zakończyła zadanie po czym usiadła nawet nie ubierając się. Teraz to Camila kręciła butelką. Wypadło ma mnie. Entuzjastycznie wylosowałam karteczkę na ktorej było napisane:
- Poproś wybraną osobę aby wylizała twoją cipkę. Co?! Kto to w ogóle wymyślił? No ale dobra. Wiecie kogo wybieram. leon choć tu do mnie. Podzeszłam do niego i zaczęłam się rozbierać. byłam cała naga. Wszystkim stanął na widok moich cycków. Federico nawet spoytał czy mozę je poliżać po imprezie. - jak Ci Leon pozwoli. - Podeszłam i rozkraczyłam się przed Leonem. moja Cipka powoli robiła się mokra. Leon zanużył tam twarz i bardzo energicznie wepchał język do mojej cipki. Jęknełam przy czym bardzo się podnieciłam.
niedziela, 18 stycznia 2015
Rozdział 1
Szłam spokojnie do domu ubrana jak to ja czyli w kolorowe ubrania. Weszłam do domu i pokierowałam się do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku i rozmyślałam nad jutrzejszą Imprezą urodzinową. W Końcu skończę 18 lat. Będę miała życie bez ograniczeń. Zamieszkam z Leonem i będziemy szczęśliwi. A ojcu nic do tego. I w Końcu będę mogła się zabawić. Do tych czas nie miałam żadnego intymnego kontaktu z Leonem ale jutro na imprezie oczekuje, że to się zmieni. Byłam już trochę śpiąca. Postanowiłam się położyć. Przebrałam się w piżamę i poszłam spać. Obudził mnie dzwonek telefonu. Sprawdziłam kto to. To był Leon.
- Cześć Misiu! Wszystkiego najlepszego moja osiemnastko!
- Dziękuję.Co zaplanowałeś?
- Zobaczysz. Ty musisz jedynie ładnie wyglądać jak wpadnę po ciebie o 18:00.
- Świetnie. Czyli dzisiaj zabawa bez ograniczeń?!
- O moja kocica chce się zabawić. No okey... Bez ograniczeń.
- Genialnie! Kupiłam taką fajną bieliznę myślę, że Ci się spodoba.
- Ty nawet w worku na kartofle będziesz wyglądać jak milion dolarów!
- Dziękuję.
- Dobra kończę wszystko jest w fazie 'prawie gotowe'.
- Dobra do 18:00.
- Do 18:00. KOCHAM ♥
- Ja też!
Rozłączyłam się i jak głupia czekałam aż w końcu wybiję godzina 18:00. Gdy była już 16:30 poszłam wziąć prysznic i przebrać się w tą swoją bieliznę. Była bardzo seksowna. Myśląc o tym podnieciłam się trochę i nawet nie zauważyłam tego, że zaczęłam się masturbować. To było bardzo przyjemne. Nagle ktoś zapukał do łazienki.
- Kto tam?
- To ja Violu.- to tylko tata. Uff... - Leon do ciebie dzwonił. Powiedziałem,że bierzesz prysznic i poprosiłem by poczekał aż do niego od dzwonisz.
- Okey. Dzięki.
- Proszę.
Przestałam się już masturbować bo tata mógł mnie przyłapać. Gdy skoczyłam wyszłam z kabiny i starannie wytarłam swoje ciało. Wysuszyłam włosy i podkręciłam je w tradycyjny sposób. Założyłam bieliznę. I owinęłam się szlafrokiem wychodząc z łazienki.
Weszłam do swojego pokoju . Założyłam wybrane przeze mnie wcześniej ubranie i ubrałam je. Nagle w całym domu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. To na pewno Leon. Ciekawe co przygotował.
- Ja otworzę. - Krzyknęłam łapiąc za kurtkę skórzaną. Otworzyłam a tam stał Leon z bukietem kwiatów.
- Cześć perełko. - przywitał się. I wręczył mi kwiaty.
- Dziękuję. To gdzie mnie zabierasz?
- Impreza u mnie w domu. Rodziców nie ma bo wyjechali na tydzień i wracają dopiero za 3 dni. Kazali Cię pozdrowić.
- Dziękuję. to jak idziemy?
- Jasne. Choć. - wyszłam z domu żegnając się z tatą mówiąc, ze Leon mnie potem odprowadzi. Ale tata w nocy wyjeżdża w 2 dniową wycieczkę którą funduje mu jego pracodawca. Więc wrócę rano.
Szliśmy z Leonem rozmawiając i śmiejąc się najlepsze. Powiedział mi, ze na Imprezie nie zabraknie alkoholu i różnych zabaw +18.
- Super. Pozwolę Cis ie dzisiaj mną zabawić.
- Na to tylko czekałem.
- A kto jeszcze będzie na imprezie?
- Będą Maxi, Naty, Ludmiła, Federico, Marco, Diego, Francesca, Camila, Broduey.
- Oo. Cała paczka!
- W rzeczy samej. - byliśmy już pod jego domem wchodząc do niego wszyscy krzyknęli Najlepszego Violu!
- Cześć Misiu! Wszystkiego najlepszego moja osiemnastko!
- Dziękuję.Co zaplanowałeś?
- Zobaczysz. Ty musisz jedynie ładnie wyglądać jak wpadnę po ciebie o 18:00.
- Świetnie. Czyli dzisiaj zabawa bez ograniczeń?!
- O moja kocica chce się zabawić. No okey... Bez ograniczeń.
- Genialnie! Kupiłam taką fajną bieliznę myślę, że Ci się spodoba.
- Ty nawet w worku na kartofle będziesz wyglądać jak milion dolarów!
- Dziękuję.
- Dobra kończę wszystko jest w fazie 'prawie gotowe'.
- Dobra do 18:00.
- Do 18:00. KOCHAM ♥
- Ja też!
Rozłączyłam się i jak głupia czekałam aż w końcu wybiję godzina 18:00. Gdy była już 16:30 poszłam wziąć prysznic i przebrać się w tą swoją bieliznę. Była bardzo seksowna. Myśląc o tym podnieciłam się trochę i nawet nie zauważyłam tego, że zaczęłam się masturbować. To było bardzo przyjemne. Nagle ktoś zapukał do łazienki.
- Kto tam?
- To ja Violu.- to tylko tata. Uff... - Leon do ciebie dzwonił. Powiedziałem,że bierzesz prysznic i poprosiłem by poczekał aż do niego od dzwonisz.
- Okey. Dzięki.
- Proszę.
Przestałam się już masturbować bo tata mógł mnie przyłapać. Gdy skoczyłam wyszłam z kabiny i starannie wytarłam swoje ciało. Wysuszyłam włosy i podkręciłam je w tradycyjny sposób. Założyłam bieliznę. I owinęłam się szlafrokiem wychodząc z łazienki.
Weszłam do swojego pokoju . Założyłam wybrane przeze mnie wcześniej ubranie i ubrałam je. Nagle w całym domu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. To na pewno Leon. Ciekawe co przygotował.
- Ja otworzę. - Krzyknęłam łapiąc za kurtkę skórzaną. Otworzyłam a tam stał Leon z bukietem kwiatów.
- Cześć perełko. - przywitał się. I wręczył mi kwiaty.
- Dziękuję. To gdzie mnie zabierasz?
- Impreza u mnie w domu. Rodziców nie ma bo wyjechali na tydzień i wracają dopiero za 3 dni. Kazali Cię pozdrowić.
- Dziękuję. to jak idziemy?
- Jasne. Choć. - wyszłam z domu żegnając się z tatą mówiąc, ze Leon mnie potem odprowadzi. Ale tata w nocy wyjeżdża w 2 dniową wycieczkę którą funduje mu jego pracodawca. Więc wrócę rano.
Szliśmy z Leonem rozmawiając i śmiejąc się najlepsze. Powiedział mi, ze na Imprezie nie zabraknie alkoholu i różnych zabaw +18.
- Super. Pozwolę Cis ie dzisiaj mną zabawić.
- Na to tylko czekałem.
- A kto jeszcze będzie na imprezie?
- Będą Maxi, Naty, Ludmiła, Federico, Marco, Diego, Francesca, Camila, Broduey.
- Oo. Cała paczka!
- W rzeczy samej. - byliśmy już pod jego domem wchodząc do niego wszyscy krzyknęli Najlepszego Violu!
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)